środa, 25 maja 2016

32. To rozumiem, że ubieganie o twoje względy mogę sobie odpuścić

*włącz*
-Jak tam z Eweliną?-pytam zaciągając się.
-Dobrze.-odpowiada zdawkowo Mateusz, pijąc sok pomarańczowy.
-Co, znowu nie ta?
Miałam nadzieję po tym wszystkim, że w końcu znalazł tą jedyną. Jeszcze niedawno byli szczęśliwi. Zaciągając się ponownie spoglądam ukradkiem na rękę gdzie znajduje się ślad po przypalaniu. Kiedy podnoszę głowę napotykam pytające spojrzenie Mateusza.
-Tak się bawiliście z miśkiem?-zapytał ni to rozbawiony. ni to zaniepokojony.
-Sam zobaczysz na zgrupowaniu.-odpowiadam, przypominając sobie minioną noc. Chyba tęsknię, ale nie wiem do końca za czym. Może to po prostu brak dawnego życia. Jakiegokolwiek epizodu z tego mojego dawniejszego życia.
-Rozumiem, że on też sobie sprawił takie znamię. To zamiast tych badziewnych  bransoletek przyjaźni?-kiedy to słyszę wybucham śmiechem, którego sama dawno nie słyszałam. To właśnie Mateusz. Osoba na przekór nie wyglądająca na kogoś więcej niż przeciętny Kowalski. Ale to Mika, mężczyzna o bujnej czuprynie jak i brodzie. Wielki wybryk natury.
-Przyglądasz mi się.-zauważa, patrząc na mnie z rozbawieniem.
-Dlaczego Ci nie wyszło z tą Eweliną? Myślałam, że to ta.-mówię naprawdę przejęta.
-Ja też tak myślałem. Wybrała byłego, nic na siłę. W końcu może znajdę tą jedyną.-kiedy skończył zauważyłam smutek w jego oczach. Bardzo mi go szkoda, wiem jak to jest. Stracić kogoś z kim planowało się przyszłość. Gdy zobaczył moją minę wstał i sięgnął po papierosa.
-Paliłeś kiedyś?-pytam mocno wstrząśnięta.
-W gimnazjum, ale szybko zrezygnowałem. Sama widzisz, ten wzrost nie wziął się znikąd.- mówi odpalając papierosa.
-Ciesz się, że cie Antiga nie widzi. Miałbyś mocno przejebane.
-Na razie się tym nie martwię.-spoglądam na niego zdziwiona. Jak na niepalącego dobrze sobie radzi.
-Na pewno w gimnazjum ostatnio paliłeś?-dostaję kiwnięcie głową jako potwierdzenie.
-Nie przyjechałem tutaj od tak. Chciałem się z tobą zobaczyć.
Spojrzałam pośpiesznie na Mikę i prawie nie udusiłam się dymem.
-Spokojnie, to nic takiego. Słyszałem, że się dużo porobiło u Ciebie. Dlatego.
-Jezu, już myślałam, że wyskoczysz z tekstem typu "uświadomiłem sobie,  że cię kocham" albo inne brednie. Mam tego po dziurki w nosie.
-To rozumiem, że ubieganie o twoje względy mogę sobie odpuścić.-mówi udawanym przejęciem głosem.
-Nie nadaję się na związki, wszystko się jebie. Na co mi przywiązywanie się znowu. Marcin, Włodarczyk no i mój ukochany Kubiak z którym do końca nie wiem co mnie łączy.
-Może źle trafiałaś.
-Nie chciałam trafiać, samo przyszło.
Po tym nie dostałam odpowiedzi, więc poszłam do kuchni zrobić po kawie. Uwielbiałam jej zapach, uspokajał mnie, tym razem zadziałała tak samo.
-Z mlekiem czy bez?-pytam Mateusza
-Bez cukru i bez mleka.-odpowiada pośpiesznie.
-Jezu jak ty to możesz pić.-mówię po spróbowaniu trunku. Przypomniała mi się moja mama. Piła identyczną kawę. Uważała, że kawa z mlekiem to nie kawa.
-Daję radę.-odpowiada.
Widzę, że coś jest nie tak dlatego odstawiłam kawę na ławę i usiadłam obok Mateusza na kanapie.
-Mati, co się dzieje?-zapytałam trzymając rękę na jego ramieniu w celu dodania otuchy. Mika nigdy nie był skory do rozmów, ciężko było z niego wyciągnąć cokolwiek, dlatego nie oczekiwałam, że tym razem będzie inaczej.
-Mam problemy z kolanem. Rozmawiałem o tym ze Stefanem, chce mnie wziąć na Memoriał jak i do Tokio. Ale ja się boję, najzwyczajniej się boje, że będę tylko ciężarem. Co jeśli będę wszystko psuł?
-Mateusz, ty ciężarem? Nawet tak nie myśl, słyszałeś co mówią o tobie dziennikarze? Co mówią o tobie trenerzy i sztab? Gdyby wiedzieli, że nie będziesz potrzebny i da radę się ciebie zastąpić to nie dostałbyś powołania głuptasie. Kolanko się wyleczy, mama pocałuje i przestanie boleć.
-Wolałbym żeby kto inny mnie pocałował.-powiedział przybliżając się do mnie.
-Mati, co ty robisz?-pytam lekko wstrząśnięta.
-Błagam, cicho.-szepcze mi tuż obok moich ust.
_________________________________________________
Przepraszam,
Tańcząc w ciemnościach

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to, że się podoba. :)

      Usuń
    2. Wydaje mi sie ze kombinujesz nowe watki aby nie zakonczyc opowiadanie. Nie chce sie z nim rozstawac. Tak szybko to przelecialo. Wydaje mi sie jakby to bylo tydzien temu jak niby oliwia byla sprzataczka dla kubiaka.... ahhh....... zycze weny moja droga :*

      Usuń
    3. Mi również szybko zleciało. I zgadza się, chcę dodać parę wątków, żeby nie skończyć tak szybko tego opowiadania. Dziękuję, przyda się! :*

      Usuń